Bardzo pracowity dziś dzień, udało mi się zrealizować dość spore pourlopowe zamówienie.
Kolorowe sznurki zrobiły furorę wśród niemieckich koleżanek córki , a mamusia zarobiła :)
Cieszę się,że paczuszka jest już wysłana ,bo strasznie nie lubię robić na zamówienie .Czy Wy też tak macie ?
Nawet myśl o zarobionych euro w takich sytuacjach mi nie pomaga. Ale mam to za sobą i cieszę się.
Po obiadku produkcja nadal trwała,ale to pokaże jutro :)
Teraz chwilkę odpocznę i zrobię jeszcze jeden naszyjnik , który chodzi mi po głowie :)
Dziękuję za wszystkie odwiedzinki i miłe słowa.
pozdrawiam :)
Nie dziwię się, że zrobiły furorę :)
OdpowiedzUsuńTeż nie lubię robić na zamówienie, ale z drugiej strony bardzo mnie cieszy, że ktoś coś ode mnie chce. A naszyjniki piękne :)
OdpowiedzUsuńPiękne te plecionki kolorowe! Co do zamówień, to jeżeli jest to jedna rzecz a "klientka" daje wolna rekę to lubię:) Szczerze to ogólnie lubię, bo wtedy robie rzecz z mysla o konkretnej osobie lub okazji na która ma byc. Gorzej gdy mam powtarzac jakąs swoja poprzednia pracę, lub gust zamawiajacej i mój sie po prostu mijają;) Pozdrawiam serdecznie:) Zapraszam do siebie na candy:)
OdpowiedzUsuńFajne to wszystko,mi to tak nie wychodzi jak Tobie,bardzo ladnie sie prezentuja te kolorowe:)
OdpowiedzUsuńJakie fikuśne i fajuśne !:)
OdpowiedzUsuńNaprawdę śliczności powychodziły !
Pozdrawiam serdecznie !
fajne naszyjniki
OdpowiedzUsuńPiękne ale mam identycznie.
OdpowiedzUsuń