Mały odpoczynek :)
Miałam ostatnio bardzo pracowite dni i chyba jestem zmęczona.
Zrobiłam sobie kawkę i "klikam"
Udało mi się dzisiaj wysłać wszystkie przesyłki związane z moim candy,oraz paczuszkę z przedostatnim zamówieniem.
Zobaczcie co wymyśliłam :)
Otóż pani która zamówiła moją biżuterię prosiła o "kamuflarz" metalowych zakończeń i zapięcia.
Zrobiłam na drutach takie oto nakładane tuneliki, wygląda to całkiem przyzwoicie :)
pewnie jeszcze nie raz to zastosuję.
Świetny pomysł, dzięki temu "kamuflarzowi" naszyjnik zyskał na urodzie. Piękności tworzysz.
OdpowiedzUsuńA wisior bajerancki
Pomysł ciekawy i świetny, ale też naszyjnik bardzo piękny. Wszystko to do siebie doskonale pasuje :)
OdpowiedzUsuńPiękny naszyjnik! Zdradzisz mi tajemnicę, jak Ty to robisz, że udaje Ci się nawlec minerały na len? Próbowałam już kupować przeróżne kamienie, ale mają one zbyt małe dziurki, by dało się je przewlec na lniane pasma. Widocznie nie mam odpowiedniej metody:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Cudny pomysł. Naszyjnik prezentuje się znakomicie!
OdpowiedzUsuńNaszyjnik piękny! Wisior także! Uwielbiam taką lnianą biżuterię - mam poczucie takiej totalnej naturalności...
OdpowiedzUsuńPrzepiekny ten naszyjnik, wisior również:) ale naszyjnik wraz z całą pomysłowościa wykonania jest po prostu super! Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńFajne zakonczenie ,naszyjnik sliczny.Piekna jest bizuteria z lnu !Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńPrześliczny.
OdpowiedzUsuńWspaniały pomysł na kamuflarz zapięcia :) Oba wisiorki są naprawdę cudne !
OdpowiedzUsuń