czwartek, 30 grudnia 2010

Szydełkiem dla Emilie

Przy mojej kochanej wnusi nie da się robić koralików,ani żadnej  innej biżuterii , bo od razu proponuje pomoc.
Z tego to powodu przez kilka dni szydełkowałam
Zrobiłam  dla Emilie myszkę .
Podziwiam wszystkie kobietki robiące na szydełku zabawki i maskotki , ja się nie nadaję !!!!
Szalona Anna przesłała mi opis myszki, ale miałam problem z połączeniem elementów
Myszka tak spodobała się wnusi, że stała się  jej super maskotką




a babcia  w chwilach  wieczornej nudy postanowiła zrobić następne, opisów już nie miałam
więc nic dobrego z tego nie wyszło :-(



taki sobie miś, choć niezbyt ładny to wnuczce się podoba :-)


no i ....... zając nie podobny do zająca, ale już go kilka razy poprawiałam i nie wiem co ewentualnie 
 zmienić by zając , zającem się stał
Emi  podoba się sukienka i kucyki :-)





5 komentarzy:

  1. Brawo!!!Super Ci wyszla myszka,a misiowi i zajaczkowi tez nic nie brakuje,bardzo ladnie:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudnie ci wyszły te maskotki .
    Z doświadczenia wiem ze jak nauczysz sie robić bez wzorów , to zrobisz dla wnusi dosłownie każdą postać z bajki .Trzymam kciuki

    OdpowiedzUsuń
  3. dzięki za miłe słowa,może kiedyś jeszcze zrobię jakiegoś stworka

    OdpowiedzUsuń
  4. Zwierzaczki są urocze:) Trafiłam tu przez candy, ale pozostaję podziwiać i czekam na nowe prace :)
    Też nie lubię bezczynności, tylko czasu mi brak na to co chciała bym robić. Szkoda mi tych co mówią, że się nudzą.
    pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  5. A tu przy wnuczce jak przy mojej 1.5 rocznej córeczce, koraliki wieczorkiem lub jak śpi :)

    OdpowiedzUsuń