Zrobiło się bardzo niebezpiecznie :)
Koło mojego domu otwarto sklep z tzw. przydasiami,
można w nim kupić za niewielkie pieniądze różne , różniste rzeczy
potrzebne do rękodzieła.
Nigdy nie myślłam ,że będę robić kartki okolicznościowe,
a jednak :)
W sklepie tyle fajnych papierów, ozdóbek i tak kusi.......... :)
Jak na początek nie wykupiłam połowy sklepu, więc kartki są
takie sobie. Zrobione z tego co miałam do dyspozycji.
Może następne będą ładniejsze, ale niekoniecznie bogatsze.
Kartki powstały w takiej kolejności jak wstawiłam zdjęcia,
którymi teraz Was zanudzę :) za co serdecznie przepraszam.
tak wygląda ta karteczka w środku
pozdrawiam
Bardzo ładne te kartki,zmieniłaś się o 160 stopni? Z biżuterii wskoczyłaś na kartki? I bardzo fajny pomysł,aż się boję kiedyś do Ciebie jechać,bo pewnie też bym nie mogła obojętnie koło takiego sklepu przejść:)
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny i pozostawione miłe słowo ;) pamiętam jak też zaczynałam przygodę z kartkowaniem ale to było z jakies 7 lat temu :D aaaa
OdpowiedzUsuńPiękne kartki :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWszystkie
OdpowiedzUsuń👍❗❗❗Super❗❗❗👍
Jednak do gustu przypadły mi najbardziej 3 z nich, które dziwnym trafem są razem na samym dole razem :)
Ja też łapię się naprawdę różniastych technik, próbuję czego akurat mam okazję i szczerze to nie zraża mnie żadne rękodzieło, bo uwielbiam takie "dziubanie" 😊
Pozdrawiam serdecznie❗🌺