Dziś pokażę Wam kilka starszych już prac
ponieważ od tygodnia nic szczególnego nie robię, każdy pomysł kończy się fiaskiem
ciągle coś mi nie pasuje, coś nie wychodzi, chyba mam po prostu jesiennego doła :(
Dawno nie miałam, czegoś takiego, dzień bez koralików był jakby dniem straconym
myślałam,że to nigdy nie minie
No cóż ... oby do wiosny
nie bądź taka krytyczna dla siebie :)
OdpowiedzUsuńwychodzą śliczne rzeczy :) a te pierwsze kolczyki są rewelacyjne :)
Na jesiennego dola najlepsza goraca czekolada i dobra ksiazka:))A bizuteria sliczna:))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Asia
Śliczne...
OdpowiedzUsuńA co do jesiennego doła... to też takowego łapię i też zaszywam się w robótkach wtedy.
Niestety wcześniej, czy później każdego dopadną gorsze dni, ale na szczęście jak siętrochę odetchnie od danej rzeczy, to wena sama wraca :) Pierwsze kolczyki super :)
OdpowiedzUsuńJesienny dół na pewno szybko minie i wszystko wróci do normy, a to co dziś pokazujesz jest bardzo ładne :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Nie przejmuj się nieraz tak bywa.Wena też musi mieć troszkę urlopu.Wiem to po sobie:))
OdpowiedzUsuńA pokazane prace bardzo ładne.
Pozdrawiam serdecznie
jak zawsze sliczna bizuteria wychodzi z pod Twoich rak ! Jesien szybko minie :)
OdpowiedzUsuń