Kule szydełkowałam wczoraj.
Duże kule specjalnie zamówiłam, mają ok. 3 cm średnicy, są wytoczone z leciutkiego drewna.
Z poprzednimi bardzo szybciutko się rozstałam.
Dzisiejsze naszyjniki różnią się ciut od tamtych i myślę że szanse na to, że się gdzieś spotkają są znikome.
Ładne różyczki ???
Taka mała cudna niespodzianka
oczywiście od mężą :)
Acha...,
zapowiadam Candy,
już niebawem :)
Acha...,
zapowiadam Candy,
już niebawem :)
Piękne korale :) ostatnio mam słabość do fioletu więc w tym kolorze podobają mi się najbardziej :) Róże też piękne :)
OdpowiedzUsuńNie, no ... oczu nie można nacieszyć:)
OdpowiedzUsuńŚLICZNOŚCI !!! Te drugie są cudne !!!
Naprawdę piękne prace ! :) Cieszę się, że bransoletka i kolczyki miały wzięcie, bo naprawdę pomysłowe !
Życzę dalszych pięknych i ciekawych prac ! :)
Pozdrawiam serdecznie !!!!!!!
Dziękuję za odwiedziny na blogu i miły komentarz;-) A u Ciebie dopiero piękności! Fiolety w moim guście.. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNie ważne, że może sa podobne do poprzednich, są cudne. Wszystkie by mi pasowały. Ech...
OdpowiedzUsuńOstatni, ten brąz,zółty,ochra i co tam jeszcze jest CUDNY!!! Oczywiscie wszystkie sa piekne, ale ten w mój gust i dlatego najpiekniejszy:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńRito - nasze gusta są bardzo podobne :)
OdpowiedzUsuńPiękne te Twoje naszyjniki!
OdpowiedzUsuńKażdy naszyjnik coś w sobie ma, widać, że wkładasz w nie pracę i serce:)
OdpowiedzUsuńzakochałam się w tym fioletowym... :) przepiękny :)
OdpowiedzUsuń