sobota, 14 stycznia 2012

A  za oknem zima :), zrobiło się biało.
Dziś byłyśmy z dziewczynami z innych blogów
na koralikowo-kamyczkowych zakupach w Częstochowskich hurtowniach
Oj ....było w czym wybierać oj, było. Szkoda,że miałyśmy ze sobą aparatów fotograficznych :(
Ważne ,że zakupy udane :)
Ponieważ nie ma fotek z zakupów to pokażę Wam kilka rzeczy zrobionych w czasie pobytu u córki.
Dziękuję za wszystkie miłe słowa, które napisałyście pod poprzednimi postami.
Życzę Wam miłego popołudnia:)










piątek, 13 stycznia 2012

Kamyczkowania ciąg dalszy :)
Mam jeszcze spore zapasy kamieni naturalnych ,więc coś z nich muszę zrobić.
Kiedyś sprzedawałam tylko tego typu naszyjniki, teraz   minerałami   w takiej prostej formie
można zadowolić tylko pojedyncze osoby.
Lepiej sprzedaje się ceramika,len,szydełko,drewno, szkło  itp. Czy u Was jest podobnie ?
Ciekawe co będzie hitem tegorocznego lata ?






Przypominam o nagrodzie niespodziance za 1000 komentarz :)


      Chciałabym Was  jeszcze zaprosić do przeczytania posta 
  JAK WYCENIĆ RĘKODZIEŁO ?

 http://yadis-art.blogspot.com/2012/01/jak-wycenic-rekodzielo.html?showComment=1326478673985#c8409552265749879900
pozdrawiam

sobota, 7 stycznia 2012

Dziś będzie nieco antycznie .
Metal , ale w moim ulubionym kolorze starego złota .
Kupiłam kiedyś okazyjnie pasek,którego właściwie nigdy nie założyłam i tak sobie leżał i leżał...
Ostatnio troszeczkę porządkowałam swój warsztacik i tak wpadło mi w ręce kilka drobiazgów
z których wczoraj zrobiłam  ciekawy komplecik, a z  części owego paska  całkiem fajny naszyjnik.
Jestem dziś nieskromna ,ale zadowolona z wyników wczorajszej pracy :)
Prezentowane naszyjniki są dostępne w trzech galeriach (pasek boczny)
No...właśnie zapomniałam się pochwalić,że zagościłam w następnej galerii 
czyli w MANUFAKTURZE SZTUKI.






czwartek, 5 stycznia 2012

Witam w Nowym Roku
To pierwszy w tym roku post, więc będzie szlachetnie :),
czyli zaczynam od minerałów
Ten biały komplecik to masa perłowa .
Oto kilka naszyjników






piątek, 30 grudnia 2011

Dziś ostatni dzień w gościach,wszystko co dobre kiedyś się kończy, czas wracać do domu.
Jak pomyśle o tych godzinach spędzonych  w samochodzie ,to już mnie mdli. Tak mnie stresuje ta droga,
że jedynym pożytkiem jest spadek wagi :) Troszkę ciałka przybyło przez święta - niestety


My jutro w drodze do zimnego mieszkanka 

a Wam życzę :

 Szalonego Sylwestra i szczęścia oraz pomyślności w Nowym Roku

Żeby  nie było pusto i bez zdjęć
to zobaczcie jak spędziliśmy drugie Święto

Zoo znajduje się na sporej wysokości i jak już wjechaliśmy na górkę to okazało się,
że jest tam straszna mgła i wiele nie zobaczyliśmy
Tu my - 3 kobietki , 3 pokolenia :)



Karmimy kucyka i kozy 




A to aniołek z  maleńkiej doniczki, drewnianych koralików,drucika i rzemyka


Początek roku na moim blogu, to czas kiedy któraś z Was napisze 
pod moim postem 1000 komentarz :)
Osoba która będzie autorką tego komentarza zostanie nagrodzona 
Nagroda jest w tym momencie niespodzianką :)


czwartek, 29 grudnia 2011

Dziś pokarzę Wam jaką mam zdolną wnusię .
Skończyła właśnie 3 latka, ale bardzo ładnie nawleka koraliki.
Kilka razy igła wbiła się w paluszek zamiast w kamyczek, ale jej to nie przeszkadzało.
Następnego dnia kupiłam jej zestaw do robienia koralików dla dzieci, tam już igła była niepotrzebna.
Jedynym błędem był brak niebieskich koralików .Nasza Emilka  wbrew większości producentów woli kolor niebieski od różowego. Córka dała nam swoje błękitne,stare korale i już było  lepiej :)






Wiele radości sprawiła jej modelina kuleczkowa :)
(babcia troszeczkę pomogła )
 Tak naprawdę nie wiem jak to cudo się nazywa,kupiłam za parę groszy w Biedronce. Polecam z czystym sumieniem. Zabawa rewelacyjna, Emilka była zajęta lepieniem przez całe popołudnie.



Robiłyśmy wiele innych rzeczy,ale to już w następnym poście.
Pozdrawiamy :)

środa, 28 grudnia 2011

Już po Świętach, prezenty rozdane więc mogę Wam pokazać co zrobiłam dla córki
Myślę ,że Wam się spodoba tak samo jak nowej właścicielce :)
Narzuta jest bardzo duża ,zrobiona na wielkie  łóżko, ale chwilowo spoczęła na wersalce.
Kosztowała mnie wiele godzin pracy,ale opłacało się :)