Anioł ,
bardzo prosta forma
Nasza dzisiejsza droga do domu
Śnieżek :)

niedziela, 24 kwietnia 2016
niedziela, 17 kwietnia 2016
poniedziałek, 11 kwietnia 2016
3 godziny z życia wyjęte
Kilka lat temu , myślę że mógł to być 2010rok trafiłam na fajny
blog makkireQu -magdalena godawa.
Jak zobaczyłam co Magda wyprawia ze starych gazet i reklam to postanowiłam sobie, że kiedyś nadejdzie taki moment , kiedy będę bardziej czasowa i wyplotę sobie fajne kosze :)
Wtedy byłam bardzo zajęta swoimi biżutkami.
Wydawało mi się też,że to co Magda robi jest takie banalnie proste, zobaczyć jak zaczyna
swoją robótkę, jak wykończyć robótkę i ot..... cała filozofia.
Dla mnie całym problemem wydawało się kręcenie tych rureczek, takie monotonne, pracochłonne,
nudne zajęcie.
Przez te kilka lat kiedy tylko otwieram Fb. lub bloga prawie zawsze widzę rurki, koszyczki itp.
Najbardziej "wkurzała" mnie pewna Ewa :). Ona ciągle coś fajnego plecie :)
Jakiś czas temu po kilku wpisach na Fb należących do Eve-Jank niewytrzymałam i napisałam do Ewki prosząc ją o kilka rad.
Zanim usiadłam do kręcenia rurek minęło znów kilkanaście dni.
Wreszcie przez 3 godziny trwały moje zmagania z gazetami :)
Skręciłam trochę rurek - czynność jak mi się wydawało bardzo prosta :
każda inna, grubsze,cieńsze , krótsze,dłuższe, co kto woli.
W komentarzach pod filmikami przeczytałam , że to bardzo palce bolą :)
uśmiałam się troszkę, pomyślałam sobie: cóż za delikatne istotki.
..... Oj bolą paluszki, oj bolą.....
- No i............ zaczynam to jakże proste wyplatanie :)
- Hmmm............ale jak to zacząć ???????
- Włanczam filmik Magdy
- nieudaje się zapanować nad rurkami
- może inny filmik, może coś łatwiejszego :)
- Po trzech godzinach powstało takie coś :) :) :)
A gdzie mój wymarzony koszyk ???? - NIE ma i raczej nie będzie.
NIE BĘDZIE !!!!
W tym momencie chylę czoła przed każdą z Was która potrafi się obchodzić z tymi rureczkami,
która tworzy cuda i cudeńka z papieru.
Ja nie potrafię :(
A ten twór zostawię sobie na pamiątkę :)
pozdrawiam
wtorek, 5 kwietnia 2016
Bremen
W drodze powrotnej z Hamburga zatrzymaliśmy się na kilka godzin w Breman.
Zobaczyliśmy tylko niewielką część tego pięknego miasta.Pogoda była wręcz fatalna.
Wiem, że na pewno muszę tam wrócić na kilka dni.Wam też polecam :)
pozdrawiam
Zobaczyliśmy tylko niewielką część tego pięknego miasta.Pogoda była wręcz fatalna.
Wiem, że na pewno muszę tam wrócić na kilka dni.Wam też polecam :)
pozdrawiam
sobota, 2 kwietnia 2016
Subskrybuj:
Posty (Atom)